Przepisywanie mediów na najemców

Jak rozliczać zużycie mediów? Zaliczki z góry, żądanie okazywania potwierdzeń płatności rachunków, rozliczanie opłaconych przez właściciela faktur? Dużo już sposobów wymyślono, a dodatkowo wolny rynek stara się nam jeszcze pomóc – w całkowitym pozbyciu się problemu na rzecz najemców mieszkań.

Po co przepisywać media na najemców?

Właściwie nie tyle „przepisujemy”, co pozwalamy najemcom na niewątpliwy przywilej wyboru odpowiedniego dostawcy i najlepszej dla nich oferty. Firmy dostarczające usługi typu telewizja kablowa, telefon stacjonarny, Internet już dość dawno uznają umowy najmu za wystarczający tytuł prawny do zajmowanego lokalu, nawet jeśli ta umowa jest zawierana na 9-10 miesięcy. Dla właścicieli mieszkań nie powstaje problem zamówienia usług nie pasujących do potrzeb najemców, konieczność płacenia rachunków za telewizję czy Internet w okresie pustostanów i rozliczania lub pilnowania tych opłat.

Mieszkanie bez sprawnej linii telefonicznej i dostępu do internetu oczywiście można pokazać i nie jest to już niczym dziwnym, ale co z bardziej podstawowymi mediami?

Gaz. Bułka z masłem

Z gazem sprawa jest prosta: mamy ogólnokrajowe PGNiG i jego biura obsługi w każdej większej miejscowości. Od strony czysto formalnej osoba zawierająca umowę na dostarczanie paliwa gazowego nie musi okazywać żadnego tytułu prawnego do lokalu. Podpisuje jedynie oświadczenie, że taki tytuł ma, nie trzeba żadnych kopii czy przedstawiania aktów i umów. PGNiG wszystkie formularze niezbędne do zmiany klienta udostępnia na swojej stronie internetowej w formie aktywnych formularzy PDF, które można złożyć osobiście lub wysłać do odpowiedniego BOKu pocztą elektroniczną lub tradycyjną. Jedynie umowę, własnoręcznie podpisaną, trzeba wysłać w postaci fizycznej.

I to wszystko. Protokół zdawczo-odbiorczy ze stanem i numerem licznika, dane osoby opuszczającej lokal z nowym adresem i osoby przejmującej nieruchomość pozwalają na dokładne rozliczenia dostawcy gazu z klientem. Ważny jest stan licznika: jeśli nawet mamy pustostan pomiędzy najemcami, kluczowy jest stan licznika, opłaty przesyłowe w skali miesiąca to kwota kilku złotych. Można na czas pustostanu zawierać umowę jako właściciel, ale nawet przy natychmiastowej zmianie klienta rozliczenia z dotychczasowym trwają około 2 tygodni. Gazownia przesyła na adres podany przez osobę opuszczającą lokal końcowe rozliczenie i ostateczną fakturę, a ewentualną nadpłatę na konto, jeśli numer był podany w protokole.

Nawet jeśli lokator nagle opuści lokal lub zdarzą się inne nieprzewidziane sytuacje, to właściciel nieruchomości zawsze może znów zawrzeć umowę z dostawcą od stanu licznika w konkretnym dniu, i nie obciążają go długi poprzedniego klienta (którego dane personalne, PESEL, nr dowodu i adres zameldowania ma dostawca).

Prąd. 5 widelców i 6 noży, jak to ugryźć?

Z punktu widzenia samych procedur zmiany klienta sprawa jest tak prosta jak z gazem. Jedyny problem to wybór, i to dwustopniowy: mamy operatorów sieci przesyłowych i sprzedawców energii. Chętnych do zdobywania wiedzy na zaawansowanym poziomie musimy odesłać na stronę Urzędu Regulacji Energetyki www.maszwybor.ure.gov.pl Można tam znaleźć interaktywną mapkę Polski z obszarami operatorów i adresy wszystkich sprzedawców, wraz ze szczegółowymi instrukcjami co do zmiany umowy lub umów.

Od strony praktycznej: przy zmianie lokatorów niezbędny jest oczywiście protokół zdawczo-odbiorczy ze stanem i numerem licznika prądu. Jeśli osoba przejmująca lokal ma już wybranego operatora lub sprzedawcę, to może skorzystać z przygotowanych i dostępnych na stronach internetowych dokumentów (PDF i aktywne PDF), ale nie jest to wymagane. Wszyscy dostawcy wymagają tytułu prawnego do lokalu, gdzie ma być dostarczana energia; umowa najmu jest zawsze wymieniana wprost jako jeden z możliwych dokumentów tego typu. Poza tytułem prawnym i dowolnym formularzem protokołu zdawczo-odbiorczego potrzebny jest jedynie kontakt z wybranym sprzedawcą lub operatorem, dalej przyszły klient jest już prowadzony przez całą procedurę mailowo, telefonicznie lub osobiście przez pracownika wybranej firmy. Też możliwe jest zdalne zawieranie umów (pocztą), jak w przypadku gazu.

Trzeba wyróżnić dwa podstawowe warianty: kiedy zawieramy umowę kompleksową, czyli na dostawę i sprzedaż z jedną firmą, i kiedy mamy innego sprzedawcę, a innego dostawcę prądu. Pierwsza sytuacja to tzw. umowa kompleksowa: opłaty za prąd i opłaty przesyłowe na jednej fakturze, od jednej firmy. Takie umowy są z reguły bezterminowe, można zmienić osobę odbiorcy w każdej chwili. W drugiej sytuacji mamy umowę sprzedażową, czyli za energię płacimy wybranej przez nas firmie, a za przesył właścicielowi infrastruktury. I bardzo ważna uwaga: umowy sprzedażowe są z reguły terminowe, czyli na określony czas: rok, dwa lata, czasem więcej. Nie można przy takiej umowie wykonać cesji na inną osobę, przy zerwaniu lub wypowiedzeniu płaci się kary umowne.

Pięciu głównych operatorów w Polsce proponuje różne plany taryfowe, formy rozliczania (prognoza lub zużycie rzeczywiste), sposoby płatności, promocje – dla gospodarstw domowych, również jeśli potrzebują tzw. trzeciej fazy. Warto sprawdzić nawet swoje możliwości na zmniejszenie rachunków w kalkulatorze URE, ale doliczając do tego różne premie za np. elektroniczne faktury, mniejszą częstotliwość lub samodzielne dokonywanie odczytów i inne bonusy (np. dla pracowników firm sektora energetycznego). Coraz więcej jest też propozycji sprzedaży pakietowej prądu, oferowanego wraz z innymi mediami – telewizją, internetem, abonamentem telefonicznym. Pamiętać jednak należy o określonym czasie trwania takich umów sprzedażowych.

Tak samo jak w przypadku gazu, nie ma problemu z zawarciem umowy kompleksowej w okresie pustostanu z właścicielem nieruchomości, nawet na dość krótki okres (do miesiąca). Jeśli natomiast jest już kolejny najemca, może podpisać protokół zdawczo-odbiorczy na potrzeby dostawcy prądu wspólnie z najemcą opuszczającym lokal; jeśli w dodatku obie strony stawią się osobiście w określonym BOKu, rozliczenia końcowe są możliwe od ręki i w gotówce. Warto pamiętać, aby dla właściciela lub zarządcy poprosić o dodatkową kopię takiego protokołu zdawczo-odbiorczego pomiędzy najemcami, jako zabezpieczenie przed zgubieniem lub zapomnieniem.

 

Uwaga: jeśli chcemy mieć absolutną pewność, że nasza umowa z dostawcą zostanie rozwiązana, przekazujemy odpowiedniej firmie gazowniczej lub energetycznej protokół zdawczo-odbiorczy (lub potwierdzoną kopię) jako osoba opuszczająca mieszkanie. Czasem wymagane jest jeszcze wypowiedzenie umowy, ale zależy to już od konkretnego dostawcy. To takie zabezpieczenie na wypadek gdyby osoba przejmująca mieszkanie zgubiła swoje dokumenty lub zapomniała o konieczności zawarcia umów.

Deser – porcjowany

Dla tych, którzy nie potrafią się zdecydować, czy lepiej jest zachować kontrolę kosztem większego nakładu pracy przy rozliczeniach, czy pozbyć się problemu rachunków całkowicie – jest dobra wiadomość: trzecia droga też istnieje. Zła wiadomość jest taka, że niestety tylko dla energii elektrycznej.

Za około 480 zł brutto jest możliwość zainstalowania jednofazowego licznika przedpłatowego. Możliwa jest również instalacja licznika trójfazowego (dla mieszkań z elektryczną kuchnią lub innymi ogrzewaczami większej mocy), który jednak jest odpowiednio droższy. Licznik przedpłatowy różni się troszkę od tych „zwykłych” i najbardziej popularnych, bo ma klawiaturę i mały wyświetlacz do obsługi. Żeby mieć prąd, należy wykupić na stronie dostawcy lub w punktach VIA za dowolną kwotę kod i wklepać go do swojego licznika: jak w telefonach pre-paid. Licznik informuje, ile limitu jeszcze zostało, ale w ramach „debetu świątecznego” prąd nie zostanie odcięty w weekend lub święto.

Dostawcy opisują te liczniki jako doskonałe rozwiązanie dla wynajmowanych lokali, bez konieczności zmiany umów i z doskonałym zabezpieczeniem przed zadłużeniem. Niektórzy proponuję je nawet osobom mającym problemy z terminowym płaceniem rachunków z płatnością za sam licznik rozłożoną na raty. Ktoś chętny do założenia takiego u siebie w domu?

Końcowy rachunek

Pozostaje jeszcze oczywiście kwestia wody, kanalizacji i śmieci. Mniej dotyczy ona mieszkań w ramach wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, a bardziej domów, gdzie takie umowy trzeba zawierać bez pośrednictwa, w dodatku przeważnie z podmiotami gospodarki komunalnej. Przedsiębiorstwa komunalne też honorują umowy najmu, ale należy pamiętać, co nagłaśniano ostatnio w związku ze śmieciami, że to właściciel nieruchomości jest odpowiedzialny za wypełnienie tego obowiązku przez najemcę.